Szwedzka firma zajmująca się energią odnawialną, SeaTwirl, uzyskała koncesję na zainstalowanie swoich nietypowych, pływających turbin wiatrowych o osi pionowej na norweskich wodach. Unikalny projekt już wkrótce może zmienić postrzeganie farm wiatrowych na całym świecie.
Praktycznie każdy z nas, myśląc o turbinach wiatrowych, widzi potężne uziemione konstrukcje z trzema łopatami wirnika obracającymi się równolegle do wieży. Już niedługo taka wizualizacja może stać się mocno przestarzała za sprawą najnowszych osiągnięć w tej dziedzinie energetyki. Od kilku lat coraz więcej turbin montowanych jest na specjalnych pływających platformach, dzięki czemu poszukiwanie wolnych obszarów na stawianie nowych obiektów przestaje być problemem. Dodatkowo badania przeprowadzone w ostatnim czasie wyraźnie pokazują, że używanie turbin wiatrowych o osi pionowej zdecydowanie zwiększa wydajność, co wskazuje, że powinniśmy się spodziewać w niedalekiej przyszłości większej liczby takich urządzeń.
Rewolucja w energetyce wiatrowej
Szwedzka firma, SeaTwirl, postanowiła połączyć dwie wspomniane wyżej nowinki technologiczne i stworzyć unikalne pływające turbiny wiatrowe o osi pionowej. Konstrukcje zostaną umieszczone na fiordzie Bokna położonym w południowo-zachodniej części Norwegii. Obiekty znajdą się na terenach o głębokości około 130 metrów. Oczywiście wykorzystanie naziemnych budowli byłoby tutaj wręcz niemożliwe, a z pewnością wymagałoby niewyobrażalnie wielkich kosztów.Pojedyncza konstrukcja ma mieć 55 metrów wysokości, 80 metrów głębokości i moc na poziomie jednego megawata. Średnica turbiny wyniesie aż 50 metrów.
Źródło: zielona.interia.pl; seatwirl.com